Wincenty Pol (1807-1872)- poeta, geograf, etnograf, mieszkał we wsi Kalnica.
Aleksander Fredro (1793-1876)- komediopisarz, odwiedzał Hoczew- rodzinne strony ojca.
Józef Bliziński (1827-1893)- komediopisarz, mieszkał w Bóbrce koło Soliny.
Zygmunt Kaczkowski (1825-1896)- twórca powieści historycznych, mieszkał w Bereżnicy Wyżnej.
Ks. Prymas Stefan Wyszyński- w latach 1955-1956 przebywał w odosobnieniu w Komańczy, w klasztorze Klarysek.
Ks. Karol Wojtyła- w Bieszczadach był siedmiokrotnie, to tutaj, z radia, dowiedział się o śmierci papieża Pawła VI w roku 1978.
BIESZCZADY !
wtorek, 11 października 2016
poniedziałek, 3 października 2016
BIESZCZADY
Jedną z najpiękniejszych w Polsce grup górskich są Bieszczady. Leżą one w wysuniętym najdalej na południowy wschód Polski- tam, gdzie granica naszego kraju tworzy trójkąt oparty od południa o graniczny grzbiet Wielkiej Rawki, Semenowej i Kińczyka Bukowskiego, od północnego wschodu od zakola górnego Sanu, a na wschodzie sięgający po Przełęcz Użocką.
Tereny te kiedyś gęsto zaludnione, w latach powojennych zniszczone i wyludnione, stały się przedmiotem zainteresowania. Powodem jest piękny krajobraz, urozmaicona rzeźba terenu, bogata fauna i flora, jak i stające się legendą najnowsze dzieje tej ziemi.
niedziela, 25 września 2016
Tarnica 1346,2 m n. p. m. – najwyższy szczyt polskich Bieszczadów i województwa podkarpackiego, wznoszący się na krańcu pasma połonin
sobota, 24 września 2016
Położenie, Klimat, Fauna i Flora
Bieszczady położone są na południowo-wschodnim krańcu Polski. Stanowią zachodnią część Beskidów Wschodnich (część łuku Karpat). Bieszczady wyznaczane są jako część pomiędzy Przełęczą Łupkowską a Przełęczą Wyszkowską. Bieszczady podzielone są na trzy części: Zachodnią (od Przełęczy Łupkowskiej do Użockiej), Środkową (od Przełęczy Użockiej do Tucholskiej) i Wschodnią (od Przełęczy Tucholskiej do Wyszkowskiej). Najwyższym szczytem Bieszczad jest Pikuj (1405 metrów n.p.m.) i znajduje się na Ukrainie, natomiast w polskiej części najwyższa góra mierzy 1346 metrów n.p.m. i nazywa się Tarnica.
Bieszczady charakteryzują się zróżnicowanym klimatem, który ściśle uzależniony jest od wysokości. Temperatury kształtowane są poprzez napływające masy powietrza z Europy Wschodniej. Dzięki temu lata potrafią być gorące, a zimy bardzo mroźne. Najbardziej deszczowym miesiącem jest lipiec, do suchych miesięcy można zaliczyć czerwiec, sierpień i wrzesień – to właśnie te miesiące są polecane dla turystów, którzy lubią piesze wędrówki.
W Bieszczadach występuje bardzo bogata roślinność (ponad 900 gatunków roślin) i zwierzęta, niespotykane w innych częściach naszego kraju. W lasach bukowych żyją m.in. węże Eskulapa, żubry, niedźwiedzie, wilki, rysie i jelenie. Bieszczady słyną przede wszystkim z bardzo bogatego zaplecza turystycznego. Nikogo nie należy przekonywać o naturalnych walorach przyrodniczych, ale warto chociażby wspomnieć o dużej ilości dobrze przygotowanych pieszych szlaków turystycznych, ścieżek rowerowych i tras narciarskich.
Bogata fauna i flora sprawiają, że w Bieszczadach funkcjonują instytucje, których celem jest ochrona przyrody. Można do nich zaliczyć liczne rezerwaty przyrody, parki krajobrazowe i Bieszczadzki Park Narodowy
Legenda Biesy i Czady
Na początku na tym skrawku ziemi zapomnianym przez Boga, tylko diabły harcowały. Awantury, rozboje i gwałty czyniły między sobą. Nie były to jakieś diabły szczególne, ot zwyczajne rogate i włochate pospólstwo. Ich mnogość powodowała, że ludzie nie chcieli się na tym terenie za żadne skarby osiedlać. Wydawało się, iż ta część Karpat na zawsze pozostanie diablo bezludna. Nawet nazwy swojej wtedy nie miała, bo niby jak nazwać taką diablą krainę?
Kiedy w wyniku eksperymentów genetycznych wyhodowano w piekle dwie nowe odmiany diabłów, jedne nazwano Biesami, a drugie Czadami. Różniły się one znacznie od reszty diablej populacji dlatego, najgorętsza egzekutywa piekielna postanowiła umieścić je w oddzielnym rezerwacie. Wybór ten padł na tę dotąd nienazwaną, czarcią krainę. Wyłapano tu dotychczasową biesią hołotę, po czym zaludniono, a raczej zadiablono piekielny rezerwat, biesami i czadami. Wtedy też powstała jego nazwa – Bieszczady.
Ale gdzie jest diabeł, powinien być i anioł, bo gdzie jest zło, powinno być i dobro. Zawsze tak było i tego porządku nawet diabły nie ważą się zmieniać. Niestety sfery niebieskie nie zgodziły się wysyłać do bieszczadzkiego rezerwatu aniołków, bo one były edukowane przeciw zwyczajnym diabłom, a nie genetycznym mutantom. Zachodziła przeto obawa, że aniołkowie mogą nowemu zadaniu nie podołać, a co gorsza same zejdą na psy, czyli inaczej mówiąc ulegną diabelskim pokusom.
Wtedy zagrały Biesy z Czadami w orła i reszkę. Wyszło im, że biesy będą od złego, a czady od dobrego. I natychmiast wróciła normalność do tej krainy, a wraz z nią przybyli ludzie. Nie od razu, ale powoli zaczęli zasiedlać coraz to nowe doliny nad rzekami i potokami, a potem poszli nawet w góry, pod samymi połoninami zakładali wsie.
Jedni przybywali tu z Małopolski, inni z Rusi, a jeszcze inni z Wołoszy, ze Słowacji i od Madziarów. Tak się tu wymieszali, wykotłowali, że teraz nie poznasz kto stąd – bo każdy jest stąd. A Biesy i Czady? No cóż, robią od kilkudziesięciu wieków swoją zwykła diablo-anielską robotę, raz lepiej, raz gorzej, bo przecież nie sposób wszystkim ludziom dogodzić…
Subskrybuj:
Posty (Atom)